środa, 26 sierpnia 2015

rozdział 0

Zrobiłam ostatni obrót i stanęłam pewnie na nogach. Ciężko oddychając uniosłam wzrok na jurorów, których twarze nie ukazywały żadnych uczuć. Błagałam niebiosa o dobre oceny, które pozwoliłyby mi na naukę w najlepszej szkole tańca w Norwegii, w moim wymarzonym Norsk School of Dance. W końcu chciałam dojść do czegoś sama w swoim życiu, w końcu chciałam móc podziękować tylko sobie.

Odpiąłem narty i spojrzałem w kierunku tablicy, na której za chwilę miały pojawić sie moje noty. Wiedziałem, że dobrze skoczyłem, ale dzisiejszy konkurs był loterią. Jeśli wiatr nie był dla mnie korzystny powinienem wygrać ten konkurs. Kalkulowałem w głowie jakie noty i ile punktów za wiatr powinienem dostać aby w końcu wygrać konkurs Pucharu Świata po raz pierwszy w karierze.

Nie lubiłam tego czasu, kiedy musiałam na coś czekać. Wręcz nienawidziłam. Byłam osobą, która miała raczej wszystko poukładane na swoim miejscu, nie dla mnie były niespodzianki, nie umiałam być spontaniczna. Jak to moja rodzina o mnie mówiła - od dziecka byłam dorosła. Już w wieku 16 lat miałam własną pracę, a oprócz godzenia jej ze szkołą godziłam ją z treningami największej i jedynej mojej miłości - tańca. Nie umiałam się dobrze bawić, nie umiałam zawierać przyjaźni. Miałam tylko jedną przyjaciółkę - Else, którą znałam tylko dlatego, że nasze mamy razem studiowały i to one się przyjaźniły.



____________

Ten rozdział to małe wprowadzenie, jeszcze nie mam do końca ułożonej koncepcji na bloga
Rozpocznę pisanie go najpewniej na początku sezonu
A na razie zapraszam do czytania:
wanderlust
promise this

4 komentarze:

  1. Kochana rozdział cudny . Fajnie się czyta, wciąga od przeczytania pierwszego zdania .
    Zapraszam do siebie . Jutro pojawi się 15 więc mam nadzieję, że również pojawi się od ciebie opinia
    Weny życzę i proszę o informowanie na fettnerslife.blogspot.com/ w zakładce SPAM
    Buźka :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, dotarłam i tu! Również zostaję, wiadomo.
    Ciekawi mnie czy Liv dostała się do tej wymarzonej szkoły tańca i czy drugi bohater wygrał pierwszy raz w Pucharze Świata ;> Oraz jak ich drogi się połaczą!
    Czekam na następny, czyli do rozpoczęcia sezonu? :((
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. I Ty każesz nam czekać do początku sezonu? :o Chyba nie wytrzymam...
    Spodobało mi się tutaj.
    Spodobało mi się to opowiadanie.
    Spodobał mi się styl Twojego pisania. :))
    A co do powyższego rozdziału?
    Ideolo! 👌
    Nasi bohaterowie są do siebie cholernie podobni.
    Oboje robią to, co kochają.
    Oboje starają się osiągnąć jak najwięcej.
    Oboje chcą spełnić swoje marzenia. ❤
    Ciekawe jak doprowadzisz do ich spotkania. ^^
    Czekam na kolejny! :)
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem i ja bo jest mój ulubiony norweski skoczek. Jak juz dałaś linka do opowiadań to stwierdziłam ze przejrze wszystko co piszesz i bardzo dobrze zrobiłam! Bo by mi taki Daniel uciekł z przed nosa xD a to mój prawie ulubiony Norweg :P nie mogłabym sobie tego darować xD liczę ze coś tu niedługo wstawisz i bd mogła dalej czytać coś o Danielu bo w blogosferze straszna pustka :( Powodzenia i pozdrawiam kablowa koleżanko :*

    OdpowiedzUsuń